wtorek, 27 marca 2012

Wszystkie odloty Cheyenne'a


Wszystkie odloty Cheyenne'a (This Must Be the Place) nie są ani porywające, ani  wyśmienite, jak zapewnia w opisie dystrybutor. To ciekawe, że zdecydowano się właśnie na taki opis, bo nijak, zwłaszcza na pierwszy rzut oka, podstarzały rockman-emeryt może porywać, a wegetariańska, mrożona pizza, którą konsumuje w pierwszych scenach jest wyśmienita.


Cheyenne nie gra już od wielu lat, mieszka z żoną w olbrzymim, ascetycznym domu. Z czasem jak poznajemy go bliżej okazuje się, że Cheyenne jest podstarzały, ale nie dorosły. Jego infantylne zachowanie budzi litość i krzywy uśmiech. Nawet jego śmiech, chociaż zabawny, jest wymuszony.

Historia, jaką serwuje nam Paolo Sorrentino, to opowieść przede wszystkim o dorastaniu i poszukiwaniu celu w życiu. Cheyenne nie musi już koncertować, nie musi zarabiać, nie musi nic. Może tylko spełniać swoje marzenia, jednak nie tego robi. Zmiana następuje w momencie śmierci jego ojca, z którym nie utrzymywał kontaktu od lat. Wtedy też pojawia się nadzieja na nowe, lepsze, pełniejsze życie. Bazując na notatkach i rysunkach ojca, rusza w poszukiwania jego oprawcy - nazisty z obozu z Oświęcimia. 

Polski plakat sugeruje podobieństwo reżyserii do Tarantino z tą różnicą, że film Sorrentino jest objechaną komedią. Duży błąd. Jedyne powiązanie widziałem w stopach starszej pani, na które było zbliżenie (Tarantino jest fetyszystą stóp), czy motyw podróżowania po pustyni, znany z Grindhouse: Death Proof. To jednak za mało. Ani bohater, ani fabuła nie są zbliżone do Tarantino. Elementy komediowe są swego rodzaju smaczkami w dość gorzkim filmie. Rolkarz w parku, dzieciaki grające w ping-ponga czy komentarz Cheyenne'a, że już nikt nie zajmuje się pracą, tylko sztuką, potęgują refleksyjny nastrój filmu.

Cheyenne mówi: "At this particular moment I'm trying to fix up a sad boy and a sad girl, but it's not easy. I suspect that sadness is not compatible with sadness.". Naprawa tak na prawdę tyczy się jego samego i relacji z nieżyjącym już ojcem. Symboliczne dorastanie, już po ukaraniu oprawcy swojego ojca, przypieczętowane jest pierwszym papierosem. Czy aby jednak na pewno to wszystko by być wewnętrznie dorosłym?

Kilkukrotnie pada z ust bohatera stwierdzenie: "That's not true, but it's kind of you to say". Wszystkie odloty Cheyenne'a to treściwy i pouczający film. I piszę tak, ponieważ nie tylko uważam to za miłe, ale w tym przypadku, jest to prawda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz